Na samym wstępie przepraszam oczekujących – wpis miał być wczoraj, ale zastanawiałam się nad pracami długo w noc, powędrowały nawet ze mną do kąpieli, i nie miałam później możliwości zrobienia zdjęć z losowania. Dlatego postanowiłam poczekać z nim do tego pięknego poranka. Wybaczcie.
Jak mówię, nad pracami siedziałam bardzo długo, nawet przy babcinym obiedzie, a w ich ostatecznej ocenie pomagały mi trzy osoby, dzięki którym poszło to szybciej, niż mogłoby pójść (dzięki!). Siedziałam i myślałam, rozważając najpierw między wszystkimi – a drugiego dnia już między trzema głównymi faworytami. Prac dostałam dziewięć, o rożnej długości, napisane różnym stylem i w różnej formie. Tutaj chciałabym też zaznaczyć, że ani długości, ani języka, ani formy zapisu nie brałam pod uwagę – w każdej z prac – które sprawdzałam anonimowo – liczył się wyłącznie sam pomysł. Za wszystkie już podziękowałam – i dziękuję raz jeszcze. Należy wam się duży ukłon, wszyscy niesamowicie się napracowaliście. Nie, to nie tak, że mówię to, bo wypada to powiedzieć. Wiem doskonale, że nad dobrym pomysłem trzeba się napracować nawet bardziej, niż nad samym tekstem. Dlatego jestem pod wrażeniem – dostaliście do rozwinięcia wątek jednej postaci, z jednym miejscem i jedną zaznaczoną sytuacją, która musiała się wydarzyć. Rozbieżność waszych pomysłów była ogromna – gwarantuję, że nie było dwóch takich samych.
Continue reading „Wyniki konkursu – 2 lata Czerwonego Piachu”