Wpis zbiorczy Pisanie – Skąd brać inspiracje, skąd czerpać motywację? jest jedną z części serii Poradniesiąc.
Tak w zasadzie to w listopadzie mieliśmy od poradników odpocząć. Miała być przerwa, miał być rozdział, opowiadanie pokonkursowe, trochę mojego ględzenia. A potem miał być grudzień i drugi poradniesiąc. Ale z uwagi na fakt, że to właśnie w listopadzie dzieje się pewne ważne wydarzenie dla tegomiesięcznego tematu, i że znalazłam kilka młodziutkich i wartych uwagi projektów, zdecydowałam się tę kolejność zamienić.
Na początku października dowiedzieliśmy się, jak zacząć opowiadanie – czy to takie pisane dla internetu, czy to tekst zupełnie prywatny. Tylko co z tego, że wiemy, jak pisać, skoro nie nawiedziła nas jeszcze żadna inspiracja lub skoro brak nam motywacji? Wiem, jak to jest siedzieć na ciemnej, pozbawionej pomysłowców (tak, tak – to te drzewa, na których rosną pomysły!) polanie. A skoro tu jesteś, to pewnie także ciebie łapie czasem (może nawet nie czasem!) umysłowa jałowość, w której naprawdę trudno jest stworzyć coś sensownego. Umówmy się – trudno jest stworzyć cokolwiek.
W tym miesiącu chciałabym ci więc pomóc znaleźć inspiracje i motywację, których brak przekłada się zwykle na nikłe, nieczęste pisanie. Wskażę ci kilka projektów, inicjatyw, dzięki którym – mam nadzieję – zdobędziesz nowe chęci do pisania, poczujesz, że celujesz w coś nowego i że nie każde opowiadanie – bo to o nich będę pisać – musi po napisaniu lądować w szufladzie, albo, co gorsza, w koszu na śmieci. Dostaniesz pomysły i wyzwania, niektóre ograniczone czasowo, niektóre wprost przeciwnie. Co dokładnie zaplanowałam?
- NaNoWriMo – co to takiego? (Pomóż mi się zebrać do napisania powieści!) – wpis głównie dla tych, którzy chcieliby wreszcie stworzyć jakąś dłuższą formę, ale albo się nie chce, albo nie ma czasu, albo są nowe jutuby do przeoglądania.
- Konkursy literackie – na czym polegają i dlaczego warto brać w nich udział? – zwykłe i niezwykłe, o nagrodach nieco innych niż 100 złotych do kieszonki.
- Wyzwania literackie – co to takiego? – internetowe współzawodnictwo, pisanie ze wskazanych inspiracji.
- Gotowy pomysł na opowiadanie – skąd wziąć i jak dobrze wykorzystać? – czyli pogotowie pomysłowe, gdy już musisz coś napisać, a nie masz choćby zalążka pomysłu.
Mam szczerą nadzieję, że po dzisiejszym smutnym święcie pełni refleksji będziecie szukać sposobów, by jakoś się w najbliższym czasie spełniać. Życzyłabym sobie i wam, by powyższe pomysły napędzały nas do pracy przez kolejnych trzydzieści dni – a może i dłużej. I żebyśmy odkryli, jak ważne jest stawianie sobie krótkoterminowych celów i wprowadzanie ciągłych zmian w tym, co robimy.
Właśnie do mnie doszło, że w ciągu mojego wieloletniego pisania miałam mnóstwo długich, niekiedy paromiesięcznych przerw – właśnie dlatego, że łapała mnie monotonia w tym, co robiłam. A od kiedy zauważyłam, że pisanie to nie tylko coś, co chciałoby się po sobie zostawić, nagle stało się ono po prostu fajną zabawą, przy której można siedzieć godzinami.
Żywię nadzieję, że w ciągu szarego listopada uda mi się przekonać chociaż część z was do tego samego.