Poradnikowo

NaNoWriMo – co to takiego? – Poradniesiąc 2.1.

nanowrimo - co to takiego - poradniesiac 2.1
Wpis NaNoWriMo – co to takiego? jest częścią Poradniesiąca pod tytułem Pisanie – Skąd brać inspiracje, skąd czerpać motywację?

Chcesz napisać powieść i potrzebujesz porządnego kopa, żeby się za to wziąć?

Świetnie trafiłeś.

Powinnam może zacząć ten miesiąc od opowieści o tym, jak się zmotywować do pisania, jak sobie wypisywać listy celów, jak się na nich skupiać i co robić, żeby się nie zniechęcić. Zamiast tego rzucę cię od razu na głęboką wodę. Wiem, parę razy sam mówiłeś, że chcesz napisać coś dłuższego, ale albo nie masz nigdy chęci, albo lekcji za dużo, albo dziecko na głowie. Zaraz sprawię, że nie będziesz nawet miał czasu zastanowić się nad tym, czy ci go starczy, czy nie.

Ale najpierw, pozwolisz, przyznam ci rację:

tak, napisanie książki jest trudne.

Udało mi się to dwa razy, z czego jestem tak samo dumna, jak z tego, że niegdyś nauczyłam się chodzić. Poziom tych dwóch tworów jest bardzo różny, w tej chwili już niezadowalający, ale nie to jest istotne.

Ważne jest zupełnie co innego. Jedną z tych długich opowieści pisałam przez pięć lat – ciągle brakowało mi czasu, wciąż miałam nowe pomysły, ale ani odrobiny chęci, by wreszcie je spisać.

Sytuacja z drugim miała się już nieco inaczej. Napisałam kilka pierwszych stron i miałam gotowy pomysł na to, co dalej, ale jakoś nie mogłam się do tego zebrać. Wtedy powiedziałam sobie: „Dobra, za trzy tygodnie musisz mieć to z głowy, więc masz dwadzieścia jeden dni na skończenie tej pisaniny.” Spytasz, jak było?

Cóż, skończyłam, nawet dzień przed czasem.

Skąd motywacja?

Z czasowego limitu, z obietnicy złożonej samej sobie, z chęci bycia już poza tym konkretnym czymś, bez odkładania na dalsze miesiące. Dlatego przychodzę dziś do ciebie z czymś, co także będzie miało czasowy limit i nie będzie można tego odłożyć. Będzie też obietnicą, którą złożysz nie tylko sobie, ale też całym internetom.

No, mówże!

NaNoWriMo to skrót angielskiej nazwy na Narodowy Miesiąc Pisania Powieści. O co chodzi? Pewnie nieciężko zgadnąć. Przez miesiąc będziesz musiał napisać powieść, na którą przecież masz już pomysł (no, przecież wiem, że masz!), a która będzie liczyła sobie przynajmniej 50 tysięcy słów. Po drodze będziesz zdobywać odznaki przyznawane przez oficjalną stronę NaNoWriMo, możesz też liczyć na wsparcie ludzi z całego świata, zrzeszających się w tym miesiącu na tamtejszych forach.

Kiedy start?

Niespodzianka! Dwa dni temu („ale mi niespodzianka, wiesz! super!”), dokładnie pierwszego listopada – jak co roku. I tak, to jest ten powód, dla którego postanowiłam stworzyć kolejny poradniesiąc tak szybko. Choć temat NaNoWriMo przewijał mi się przed oczami od czasu, kiedy zaczęłam zwiedzać internet, jakoś nie było okazji, żeby z kimkolwiek się tym faktem podzielić. Dziś jest ten dzień, wreszcie się udało. Z tradycyjnym spóźnieniem, co prawda, ale czy nie zdążyłeś się już do tego przyzwyczaić? Oj tam, oj tam.

Lepiej bierz się do pracy, jesteś dwa dni w tyle, ale wiem na pewno, że masz już gotowy pomysł, który czeka na ten szaleńczy bieg, chce wydostać się spod twych palców, chce ujrzeć światło dzienne.

Czy jest w ogóle szansa na napisanie powieści przez miesiąc?

Mnóstwo ludzi to robi, więc czemu ty miałbyś temu nie podołać? NaNoWriMo dzieje się co roku, każdego listopada, i z roku na rok coraz więcej osób decyduje się na udział w nim. Co ważne – coraz więcej także kończy to wyzwanie.

Czy będę zadowolony z efektów?

Będziesz. Nawet jeśli dopiszesz rzecz tylko do połowy (a wiem, że w połowie głupio byłoby skończyć, więc pewnie dociągniesz do końca), będziesz cholernie zadowolony z tego, że próbowałeś.

Dobra, wchodzę w to! Tylko jakoś nie mam pomysłu, od czego by tu…

Pisałam nie tak dawno o tym, jak zacząć opowiadanie – zresztą, niekoniecznie opowiadanie. Poczytaj, zainspiruj się. A potem do dzieła! NaNoWriMo czeka już tylko na ciebie. Nie zapomnij wrócić pod koniec miesiąca i opowiedzieć, jak było!

~***~

Odwiedź mnie też na:

fb black czerwony piachwattpad black czerwony piachtwitter black czerwony piach
~ bieżące info ~ część twórczości ~ nieco luźniej
  • Writerka

    Jak miło, że o tym wspomniałaś! Po czterech dniach mogę przyznać Ci rację, NaNoWriMo to piękna sprawa! Choć może i nie wyrabiam normy ilościowej, jestem pod wrażeniem jak wiele w miarę sensownych zdań jestem w stanie sklecić jednego dnia. Nagle znalazł się czas! Tak też pisze się dużo prościej – myślenie ilościowe, a nie jakościowe, bardzo otwiera i przyśpiesza pisanie, a efekt i tak wcale nie jest dużo gorszy (przynajmniej w moim wypadku XD).

    • Pisanie ilościowe może nie jest czymś, czego życzy sobie nasz wspaniały język, ale raz na jakiś czas – jak tutaj, raz do roku – to całkiem niezłe ćwiczenie.
      Powodzenia życzę :D. Daj znać pod koniec miesiąca, ile udało się naskrobać!