Poradnikowo

Konkursy literackie – na czym polegają i dlaczego warto brać w nich udział? – Poradniesiąc 2.2.

konkursy literackie - czy warto brac w nich udzial - poradniesiac 2.2
Wpis Konkursy literackie – na czym polegają i dlaczego warto brać w nich udział? jest częścią Poradniesiąca pod tytułem Pisanie – Skąd brać inspiracje, skąd czerpać motywację?

Albo tylko mam takie wrażenie, albo znalazłeś się w jednym z trzech możliwych położeń:

W każdej z powyższych sytuacji – służę pomocą.

Po tytule wiadomo, że głównym bohaterem dzisiejszego wpisu będą konkursy literackie. A cóż one mają wspólnego z motywacją, z inspiracjami, o których miał być drugi poradniesiąc? Zaraz przekonasz się, że całkiem sporo.

Najpierw jednak ustalmy sobie, czym są owe konkursy literackie.

Najbardziej ogólnie rzecz polega na napisaniu tekstu o określonej długości i wysłaniu go na wskazany adres – kiedy zaczynałam wysyłać swoje prace, pamiętam, że robiło się to tradycyjną pocztą. Teraz – w większości przypadków – wystarczy nam już skrzynka mailowa i możemy posłać swoje prace nawet na zawody w Chinach. Pewnie nawet nie będziemy wiedzieć, gdzie organizator się znajduje.

Nic więcej?

Co do innych wytycznych – są… lub ich nie ma. Czasem potrzebne jest opatrzenie tekstu godłem, którego idei sama nie mogłam pojąć, kiedy wysyłałam swój pierwszy tekst. [Potem się okazało, że to taki, nazwijmy go, znak rozpoznawczy. Zwykle ciąg liter i cyfr, którym podpisujemy pracę oraz swoje nazwisko, tak by sprawdzanie było anonimowe, ale by później można było jakoś nasze dane dopasować do konkretnego utworu.]

Czasem też z góry mamy narzucony temat – słowo, zdanie, obraz do dowolnej interpretacji. I tu ujawnia się inspiracja dla tych, których powyżej opatrzyłam jako jedyneczkę.

Nie masz pomysłu na opowiadanie, a koniecznie chcesz coś stworzyć?

Wiele z konkursów będzie chętnych do narzucenia ci swojego tematu (ponieważ, dajmy na to, potem wszystkie wygrane opowiadania znajdą się w tomiku o konkretnym tytule). Wystarczy dobrze poszukać, a dwa z nich podrzucę ci nawet pod koniec tego wpisu.

Może się wydawać, że samo podanie tematu niewiele zmienia. Z drugiej jednak strony często dzieje się tak, że usłyszawszy jedno słowo, mamy przed oczami gotową historię do opowiedzenia, mnóstwo kłębiących się w głowie myśli. Czasem przelanie ich na papier może okazać się strzałem w dziesiątkę.

Czym zostanę nagrodzony w wypadku wygranej?

Różnie, bardzo różnie, choć zwykle na dwa konkretne sposoby: jeśli konkurs to próba wyłonienia opowiadań w klimacie zbioru tekstów, którego stworzenie wymarzył sobie organizator – wtedy oczywistą nagrodą jest wydanie opowiadania wraz z resztą wybranych opowieści (które, co należy zaznaczyć, nie zawsze równa się jakimkolwiek profitom). W drugim przypadku, za wygraną dostaniemy nagrodę pieniężną lub rzeczową. Zwykle niewielką.

Ale są i okazje – dlatego właśnie warto śledzić aktualne konkursy literackie – w których organizatory poczęstują nas kawałkiem naprawdę pysznego tortu i zaproponują coś zupełnie innego (tak jak na przykład panie tworzące Zostać Pisarzem, o którym zaraz wspomnę). A skoro nagroda nam się spodoba – to jaka może być większa motywacja do rozpoczęcia tekstu, który mamy już w głowie, ale nie mieliśmy ochoty zacząć go pisać? Problem drugi rozwiązany.

Są oczywiście też takie konkursy literackie, w których nie mamy narzuconego tematu – a czasem brak nawet limitu znaków, w jakim powinniśmy się zmieścić. Jeśli więc gdzieś w domu zalega ci opowiadanie, z którym chciałbyś coś zrobić, a wiesz, że nigdy nie będziesz miał okazji wydać go w swoim prywatnym zbiorze opowiadań – albo po prostu chcesz spróbować swych sił w anonimowym współzawodnictwie i przy okazji wygrać jakąś drobną kwotę, myślę, że taki konkurs powinien być dla ciebie dobrym rozwiązaniem. W sumie – co możesz stracić?

Jeśli wygrasz, dostaniesz to, co dostać chciałeś. Jeśli przegrasz – możesz spróbować poprawić tekst i wysłać go na kolejny konkurs. W końcu większość z nich jest anonimowa, a twórców poznaje się tylko po wspomnianych godłach. Raz wysłany tekst się więc nie marnuje, jeśli można to tak ująć.

Jest coś, o czym powinienem pamiętać przy rozsyłaniu swoich prac?

Tak. Przede wszystkim o tym, żeby nie wysyłać jednej pracy na kilka konkursów jednocześnie. Większość z nich ma zaznaczoną w regulaminie wyłączność na późniejsze ich użycie. W wypadku wygranej w dwóch naraz, możesz mieć więc z tego powodu nieprzyjemności.

Z drugiej strony, kto wygrywa we wszystkim naraz?

Była głośna sprawa pewnej pani, która, zdaje się, wzięła udział w konkursie na dłuższą formę, po czym w międzyczasie zleciła wydanie swojej powieści z własnych funduszy. Jak łatwo zgadnąć, organizatorzy konkursu musieli debatować potem nad wynikami, kombinując, co z tym fantem zrobić. I chociażby dlatego, że to także ludzie, postarajmy się nie stawiać siebie i ich w podobnej sytuacji.

Oprócz tego pamiętaj, że dobrze jest przed wysłaniem pracy na konkurs oddać ją komuś do przeczytania. Dlaczego, z pewnością opowiem w którymś z kolejnych poradniesięcy.

 Gdzie szukać konkursów literackich?

Nie jest to trudne i na pewno poradzisz sobie z pomocą wyszukiwarki. Ale podrzucam ci dziś dwa aktualne konkursy (które w dodatku mają być cykliczne, więc możliwe, że jeśli będziesz czytał ten wpis jakiś czas później, one wciąż będą otwarte):

dreszcze - konkursy literackieNa pierwszy ogień niech pójdzie Literacki Konkurs Tematyczny, czyli inicjatywa zwykłego człowieka, który do tej pory pisał sam dla siebie – jak pewnie większość z nas. Któregoś dnia zamarzył sobie, jak sam to określił, pokazanie, że praca jednostki jest w stanie skupić uwagę innej jednostki – a nawet (jak okazuje się po jego sukcesie) bardzo wielu jednostek. Kiedy trafiłam na stronę konkursu, ujęła mnie ta idea pojedynczej osoby, która po prostu miała marzenie, żeby zrobić coś dużego, coś, czym zwykle zajmują się spore wydawnictwa. Już wtedy pomyślałam sobie, że wezmę w nim udział.

Nie spodziewałam się, że kiedy wejdę tam po jakimś czasie, znajdę mnóstwo informacji o sponsorach, jurorach, o nowych współpracach, które autorowi udało się zawiązać poprzez jego zaangażowanie i ciężką pracę.

Tematem obecnego konkursu są szeroko pojęte dreszcze, które mogą być rozumiane w sposób wieloraki – więc jeśli na samą myśl o tym słowie, przed oczyma jawi ci się jakaś konkretna sytuacja – na co czekasz? Właśnie tego szukałeś, czyż nie?

Konkurs trwa jeszcze tylko przez kilkanaście dni, więc masz wystarczająco dużo czasu na stworzenie czegoś niesamowitego. Na wygraną szansę masz spore – nagrodą będzie właśnie wspomniane wydanie wspólnego tomiku, w którym, jak to zwykle bywa, znajdzie się pewnie całkiem sporo prac.

[EDIT: Konkurs zakończony. Z tego, co mi wiadomo, autor planuje także kolejne edycje, warto więc uważnie śledzić jego stronę.]

zostac pisarzem - konkursy literackieDrugą rzeczą, którą chcę ci pokazać, jest nie pojedynczy konkurs, ale cała inicjatywa. Dziewczyny z Zostać Pisarzem co miesiąc organizują drobne zawody, w których sama miałam okazję raz wziąć udział (a nawet wygrać, jej!). W każdym miesiącu ogłasza się tam króciutki konkurs, w którym zadaniem jest dokończenie podanego fragmentu tekstu w jeden z dwóch zaproponowanych sposobów. Dzisiaj na przykład rządzi groteska wymieszana z erotyką (link do postu konkursowego). Co ciekawe, wygrać w konkursie można rzecz całkiem nietypową. Jest to mianowicie sprawdzanie tekstów o objętości nawet do 20 stron przez jedną z powołanych do tego pań. Całkiem przyjemna odmiana na rynku nagród, jeśli jesteśmy jeszcze początkujący i interesuje nas opinia innych, której przecież zawsze dobrze jest wysłuchać.

Mam nadzieję, że te dwie propozycje, oraz powyższe rady przydadzą ci się do zmotywowania się do pisania chociażby przez następny tydzień. Jeśli nie wiesz, jak zacząć opowiadanie, przeczytaj mój niedawny artykuł na ten temat, a jeśli szukasz motywacji do napisania czegoś dłuższego – ostatnio pisałam o świetnym sposobie radzenia sobie z tą niechęcią. Tylko uważaj – działa jedynie w listopadzie!

A tak swoją drogą – zwabiły was już jakieś konkursy literackie, mieliście okazję wziąć w czymś takim udział? A może mielibyście coś do polecenia, hm?

~***~

Odwiedź mnie też na:

fb black czerwony piachwattpad black czerwony piachtwitter black czerwony piach
~ bieżące info ~ część twórczości ~ nieco luźniej
  • Tati

    Jeszcze nigdy nie brałam udziału w żadnym podobnym konkursie, głównie dla tego, że jestem zdania iż i tak bym nie wygrała :/ Ale kto wie może dzięki Tobie w końcu się przekonam ;) Wpis jak najbardziej pozytywny i motywujący ;)
    Pozdrawiam ;)
    http://anioly-naprawde-istnieja.blogspot.com/

    • Do niedawna też żyłam z takim przekonaniem. Jasne jest, że wszystkiego nie wygrasz, ale nawet jeśli miałabyś zostać docenioną raz na sto wysłanych prac – to chyba lepiej raz na sto niż nigdy, prawda? Skoro mi się udało już po parunastu próbach, to chyba nie jest to nic trudnego ;).