Poradnikowo

Formatowanie tekstu i jego przygotowanie do publikacji – Poradniesiąc 3.3.

formatowanie tekstu i jego przygotowanie do publikacji - jak sformatowac teskt - poradniesiac 3.3.
Wpis Formatowanie tekstu i jego przygotowanie do publikacji jest częścią Poradniesiąca pod tytułem Tworzenie wygodnego i czytelnego bloga

Skoro wiesz już, jak poprawnie zapisywać tytuł bloga i tytuły postów, oraz dostosowałeś wygląd swojej strony, przyszedł czas na… formatowanie tekstu. Warto więc zadać sobie pytanie: jak powinien prezentować się sam tekst, by nie zamęczył oczu przeciętnego czytelnika? Pozwól wyjaśnić sobie parę naprawdę podstawowych kwestii, które z pozoru mogą wydać się śmiesznie proste, ale nalegam, byś przestudiował je bardzo uważnie.

Akapity

Czyli, mówiąc najprościej, każdorazowe przeniesienie się do następnej linii. Jeśli uważnie słuchałeś lekcji polskiego zamiast bazgrać zbereźne rysunki po ławce, wiesz z pewnością, że prawie każdy tekst powinien dzielić się na trzy części: wstęp, rozwinięcie i zakończenie. Ale to wcale nie znaczy, że w tekście tym mają być tylko trzy akapity.

Akapit służy oddechowi, służy wzmocnieniu, delikatnej bądź całkowitej zmianie tematu. Dzieli długi tekst na łatwiejsze do połknięcia kawałki i sprawia, że czytelnik nie męczy się z niekończącą się ścianą liter.

Moje teksty pocięte są aż nazbyt, przyznaję. Nie musisz robić tego tak często. Ale zapamiętaj, że nikt nigdy nie przeczyta twojego dwustronicowego eseju, jeśli będzie podzielony na trzy akapity, albo – co gorsza – nie będzie miał ich wcale.

Wyrównanie

Mówiąc o tym, jakie winno być formatowanie tekstu, dobrze byłoby wspomnieć i o tej kwestii. Pozwól mi więc poczęstować cię dobrą radą: justuj teksty. Ja też kiedyś nie wiedziałam, do czego służy „ten czwarty znaczek” zaraz obok wyrównania do lewej, prawej i środka. Do momentu, w którym dostałam wiadomość zwrotną z jednego z konkursów, że tekst niewyjustowany wygląda żałośnie.

Czy żałośnie, ciężko stwierdzić. Jak dla mnie to zwykły brak wiedzy – nigdy wcześniej nikt mi o tym nie mówił, a z tego co widzę, większości młodocianych blogerów także się tego nie uświadamia. Pozwól więc, że ja to zrobię: tekst wyrównany tylko do lewej nie boli, ale tekst, który sięga także prawej strony, wygląda po prostu dużo estetyczniej. Sam przyznaj, że akapit, który właśnie czytasz, jest jakiś taki… nienaturalny.

Wyróżnianie fragmentów tekstu

Jeśli piszesz internetową literaturę, ten punkt cię nie dotyczy. W każdym innym wypadku może znacząco poprawić odbiór twoich teksów.

Istnieje w formatowaniu coś takiego, jak pogrubienie, pochylenie i podkreślenie. Każdy o tym wie, każdy z tego korzysta, częściej lub rzadziej. Do czego może jednak ci to posłużyć, jeśli tworzysz teksty na bloga? Oczywiście, do uwydatnienia małego fragmentu informacji. Małego.

Jeśli przyzwyczaiłeś się pogrubiać połowę swoich tekstów, ponieważ uważasz, że to, co najważniejsze, to właśnie połowa treści, oducz się tego jak najszybciej. Pogrubienie działa mniej więcej tak, jak zakreślanie ważnych informacji w materiałach, z których się uczysz. Zakreślasz zdanie na stronę, czasem jedno słowo, czasem jakiś numer, datę. Gdybyś podkreślił trzy czwarte treści, przy ponownym przeszukiwaniu twoja uwaga rozproszyłaby się jeszcze bardziej, niż gdyby cały tekst był nigdy nietknięty zakreślaczem.

Pochylenie, jak dla mnie (choć zdania na ten temat pewnie byłyby podzielone), służy nie do uwydatnienia wagi informacji, ale jej osobliwości. Pochylona treść zwykle jest dziwna, nienaturalna, albo, co, zdaje się, jest pierwotnym przeznaczeniem pochylenia, zapisana w innym języku.

A co do podkreślenia, myślę, że raczej powinieneś go unikać. Zdecydujesz oczywiście sam, ale uczulam cię, że pełni rolę bardzo zbliżoną do pogrubienia, a niepotrzebnie kojarzyć się będzie z zawsze podkreślonymi hiperłączami, a – co już sobie ustaliliśmy – czytelnik nie lubi być wprowadzany w błąd.

Więcej zasad!

Czy istnieją jakieś inne ważne sprawy w kwestii formatowania i przygotowywania tekstu, o których wyżej nie wspomniałam? Ależ oczywiście. Ale nie będę zanudzać. Na razie spróbuj wdrożyć powyższe. Naucz się dzielić tekst po swojemu, wyrównuj go i podkreślaj to, co najważniejsze. Gwarantuję ci, że wprowadzenie choć jednej z wymienionych rad, nawet jeśli z początku będzie trudne, uraduje twoich przyszłych czytelników bardziej niż kolorowe szaleństwa, o których pisałam notkę temu.

Jeśli miałabym się pokusić o radę końcową: w kwestii formatowania zawsze zachowuj jak największy umiar. Ma być czysto, równo, estetycznie – pamiętaj, że lepiej, by było mniej (co w tym wypadku oznacza pozbawioną graficznych ozdobników treść), aniżeli zbyt wiele. Akurat w tym względzie minimalizm jest przyjmowany przez czytelników z nadzwyczajną wręcz ulgą.

~***~

Odwiedź mnie też na:

fb black czerwony piachwattpad black czerwony piachtwitter black czerwony piach
~ bieżące info ~ część twórczości ~ nieco luźniej
  • franek pp

    Super!
    Absolutne podstawy, ale w razie wątpliwości zawsze pomocne.

  • No tak, justowanie… wiedziałam, że o czymś zapomniałam!
    Pochylenie może też być przydatne przy podawaniu tytułów – to tylko mój gust, ale jak dla mnie pochylenie wygląda dużo estetyczniej niż cudzysłów.

    • Każdy ma swoje upodobania, ale faktycznie – pochylenie znajduje uzasadnienie także przy tytułach. Słusznie!