umowa stoi header czerwony piach

Umowa stoi – notatki drugie

[Zacznij czytać tę opowieść od początku, albo znajdź inne historie.]

…pójdę z tobą, choćbyś miał nie odezwać się do mnie słowem.

~***~

– Bractwo nie życzy sobie dzieci w swoich szeregach, wiesz o tym doskonale – zza drzwi odezwał się kobiecy, przepełniony niepewnością głos. Męski, który mu odpowiedział, był dużo bardziej zdecydowany i nie pozostawił cienia wątpliwości do co przyszłości dziecka tej dwójki:

– Wiem, ale tylko oni mogą nauczyć Tanida, jak obchodzić się z jego zdolnościami.

– Nie chcę wysyłać tam mojego jedynego synka. Ma dopiero jedenaście lat, nie poradzi sobie wśród braci!

– Obawiam się, że nie będzie miał wyjścia. Za godzinę musimy być na miejscu. Wezmę bransoletę, a ty idź go spakować.

Miny Parrana i jego przypadkowej towarzyszki wskazywały na to, że nie mieli oni zielonego pojęcia, o czym była mowa. Przyznam, że w tamtym czasie ja także nie do końca pewna byłam tego, jak działała osławiona biżuteria, ani dlaczego rodzice Tanida chcieli go posłać w ręce Bractwa – i miało to dla nas wszystkich pozostać zagadką jeszcze przez jakiś czas.

Sam Parran, z natury ciekawski, z chęcią posłuchałby dalszych rozważań, gdyby nie to, że kroki zbliżały się właśnie do drzwi pokoju, w którym się znajdował. Znajdowali.

Złapał dziewczynę za rękę i podszedł z nią do okna. Wyjrzał i ocenił wysokość.

– Ty pierwsza, słońce.

– Jesteśmy na piętrze. Boję się.

– Ziemia zamortyzuje upadek – odparł z przekąsem i prawie wypchnął ją na zewnątrz, a sam rzucił się tuż za nią.

Continue reading „Umowa stoi – notatki drugie”

umowa stoi header czerwony piach

Umowa stoi – notatki pierwsze

…rzecz o tym, jak zaczynają domorośli złodzieje.

~***~

Okno nawet nie zaskrzypiało, gdy Parran otwierał je od zewnątrz i wskakiwał do środka. Nie zamknął go z powrotem – to miała być jego droga ucieczki tuż po wykonanym zadaniu.

Musiał wejść na górę – tam, wedle wskazówek zleceniodawcy, znajdował się najcenniejszy przedmiot, jaki posiadali domownicy. Piętnaście stopni, drugie wejście na lewo. Tik-tak-tik-tak – zdawało się, że wszystko miał przeliczone co do sekundy.

Ostrożnie otworzył drzwi i wślizgnął się do środka, po czym równie uważnie postarał się je zamknąć.

To był czas, kiedy mieszkające tu małżeństwo jadało wspólny obiad, powinien mieć więc dobrą chwilę na przeszukanie pokoju, znalezienie szkatułki i–

Ubrania gwałtem wyciągane z jednej ze skrzyń lądowały porozrzucane na podłodze, a ich sterta raz po raz się powiększała. Kawałek dalej kucała nad ową skrzynią szczupła kobieca postać, z wyraźnym zaangażowaniem szperając w jej wnętrzu. Rude loki zatańczyły, gdy poczuła na sobie jego wzrok.

Continue reading „Umowa stoi – notatki pierwsze”

przeczytaj to wattpad

„Przeczytaj to!” – podsumowanie

Dzisiaj podsumowanie po ukończonym opowiadaniu. Podobne wpisy powinny pojawiać się po każdą w pełni opublikowaną całością treściową.

Przeczytaj to! zaczęłam tworzyć parę miesięcy temu (jakoś na przełomie marca i kwietnia), zakończyłam je zaś 19 sierpnia, znaczy się, całkiem niedawno.

Zaczynałam je pisać z myślą, że może nie wypali, że może ludzie niezbyt dobrze przyjmą taki sposób pisania do nich – narrację pierwszoosobową z namowami do ciągłej wymiany zdań. A jednak poszło całkiem nieźle. Nieźle jak na Wattpada, nieźle jak na pierwszy raz na nowej platformie, nieźle jeśli chodzi o samą treść.

Continue reading „„Przeczytaj to!” – podsumowanie”