Statystyka 2014/2015

statystyka – jedyna rzecz, która zawsze jest tutaj na czas

Mujborze! Kolejne 365 dni za nami, jak to szybko mija!

Choć ten rok był nieco uboższy w pisanie jako takie, to uważam, że był dużo bardziej owocny w nowe znajomości i umiejętności, których mi przybyło. Po dwóch latach jestem święcie przekonana, że kolejny będzie jeszcze lepszy. Dlaczego? A, o tym może niżej.

Na razie chciałam wam przedstawić infografikę ilustrującą tegoroczne postępy. Jak się okazuje, mimo codziennych settar – ciągle do przodu!

infografika statystyka czerwony piach 2014/2015

Jest dobrze. Do stycznia było nawet bardzo dobrze, potem przyszła sesja – jedna i druga – i trochę Piach zaniedbałam, przyznaję się. Ale dzięki temu wiem przynajmniej, że na pewno może być lepiej.

Dla wzmożenia ruchu planuję kilka [miejmy nadzieję] ciekawych, ale przede wszystkim przydatnych blogowych poradników. Nie zamierzam nimi opóźniać publikacji rozdziałów, ale wypełniać luki pomiędzy nimi.

Oprócz tego przygotowuję właśnie drobne nagrody na urodzinowy konkurs (wreszcie). Więcej informacji pojawi się w najbliższych dniach, więc nie zapomnijcie często tu zaglądać!

Dzięki za ten kolejny rok, kochani. Oby do następnego! 

 

Statystyka 2013/2014

Aż mam ochotę zaśpiewać! Po wielu trudnych i jeszcze trudniejszych chwilach przyszedł czas na podsumowanie minionego roku. Tak, dokładnie osiemnastego sierpnia powstał Czerwony Piach. Co działo się przez cały ten czas?

Na tę specjalną okazję przygotowałam krótką infografikę, która odpowie na to pytanie.

czp staty 13/14

To oczywiście tylko liczby. Działo się przecież o wiele więcej – ale fabuły, którą tak wspaniale rozwinęliście, nie sposób przytoczyć w kilku zdaniach. Wystarczy, że powiem, że kilkadziesiąt razy w ciągu tego roku miałam już wszystko wymyślone i gotowe do napisania – a wtedy zawsze pojawiał się komentarz, który burzył całe moje plany i zmieniał fabułę niesamowicie. I to były właśnie momenty, dla których za rok znów pojawi się zestawienie – bo na razie nie zamierzam stąd uciekać.

Inną zupełnie sprawą są chwile, w których chcę i powinnam myśleć o wszystkim poza pisaniem – tak jak ostatnio. Obiecywałam, że rozdziały będą, ale nie byłam w stanie usiąść i tworzyć. Nie zamierzam się z tego tlumaczyć: każdy, kto kiedyś za coś się brał, wie, że bywają takie momenty, gdy nie jesteśmy w stanie przeskoczyć jakiejś blokady.

I choć chęci dalej nie miałam, udało mi się ostatnio napisać rozdział dziesiąty, który wysłałam już do betowania. Teraz czas, w ciągu którego pojawi się tutaj, nie zależy ode mnie, ale spodziewam się, że kilka dni to minimum. Bez znaczenia jest jednak, kiedy się to stanie – zawsze możecie być na bieżąco. Wystarczy wpisać się do Informowalni.

Pogadałam, pogadałam, ale już sobie idę. Pozostało mi tylko życzyć sobie i wam kolejnego owocnego roku. Dziękuję, że byliście – i proszę, bądźcie dalej!