dreszcze okładka literacki konkurs tematyczny fragment2+

Konkursowe podsumowanie roku 2016

Do tego wpisu zbierałam się jeszcze dłużej, niż do podsumowania starej wersji Piachu. Ale oto jest. A cóż to takiego, tak w zasadzie?

Sama nie wiem, czy to potrzebne tej stronie, ale skoro już zbieram tu swoje literackie wzloty i upadki, powinno znaleźć się też miejsce na pochwalenie się kilkoma rzeczami.

Jak zapewne większość z moich czytelników wie, przepadam za konkursami literackimi – jedni lubią czytelnicze wyzwania, inni dżem z czarnych porzeczek, a ja samotne wieczory na dzień przed terminem końcowym na oddawanie prac.

Choć dużo nie stworzyłam, miniony rok był dla mnie wyjątkowo obfity w osobiste zwycięstwa.

Continue reading „Konkursowe podsumowanie roku 2016”

Król zniknął!

Witam po nieprzewidzianej przerwie.

Wiem, że wygląda to tak, jakbym zapomniała o istnieniu bloga, mogę jednak zapewnić, że pamiętam o nim lepiej niż ktokolwiek z was (a jakże!) i wciąż myślę, co by tu dalej wyrzeźbić. Nie zmienia to jednak faktu, że w tej chwili mam pierwsze od dwóch tygodni wolne pół godziny, które mogę wykorzystać dla siebie – lub dla was. I oto jestem.

Rozdziału nie ma, za to będzie lans. Po roku od publikacji początkowych części doczekałam się pierwszej obcej twórczości na podstawie Piachu (czy jak kto woli – fanfiction). Radość moja nie miała końca, dlatego po uprzednim zapytaniu skierowanym do autorki, pozwalam sobie na jej publikację. Jeśli o treść chodzi, jest jak najbardziej na miejscu.

Na poezji znam się średnio, a może i gorzej, więc pozostawiam wam kwestię oceny – choć sama jestem pod wrażeniem samych chęci. A jeżeli ktoś miałby ochotę też coś popełnić, zapraszam do napisania do mnie maila. Z chęcią pochwalę. Za poniższą twórczość raz jeszcze dziękuję i życzę wielu równie płodnych wieczorów literackich.

***

Król zniknął!

Słudzy szepczą między sobą

Ich głos odbija się głucho od wnętrza pałacowych murów

A cały kraj spokojnie handluje

Rolnicy orzą ziemię

Mężowie szpiegują swoje żony

Kobiety śmieją się na widok błyskotek

Złodzieje grasują

Zielarze gotują swe mikstury

Jak to z nudów

Jak to w pracy

Jak to w domu

Jak to w południe

Jak co dzień

I nikt nie wie, że w państwie zapanowało

Bezkrólewie!

Pot krawca spływa na złoty strój dla króla, który go dziś nie założy

Setki par żylastych rąk zbierają empyree fraga na zgnicie

Błazeńskie mózgi parują od wymyślania nowych trików na dziś i jak
zazwyczaj najlepszy pajac przebił wszystkich sztuczką dnia – Ich król zniknął!

Ciepłe ciała kochanków stygną zapomniane pod jedwabnymi pierzynami

Nowo przybyła ciotka dobija się do pustej komnaty

Podczaszy degustuje win, których nie zazna dziś królewskie podniebienie

Ofiary Uroczystości Umniejszenia czekają na gnębiciela, którego nie ma

A może…

Nie wszystko stracone?

ObieraczkaRtofli